PRL w kryminale: Smutny koniec „Wesołej Julki”
Bywało w PRL-u tak, że za pisanie książek kryminalnych brali się ci, którzy wcześniej zawodowo ścigali przestępców. Jednym z takich prozaików był dawny oficer śledczy MO Romuald Topiłko, który pod własnym nazwiskiem wydał zbiór reportaży, a jako Jerzy Romuald Milicz – dwa zeszyty z serii „Ewa wzywa 07…”. Opublikowana w 1980 roku „Wizyta u zmarłej” zdecydowanie nie należy do klasyków gatunku.
What's Your Reaction?