20 lat temu.
Wyniki wyborów mną potrzasły, że musiałem od rana uciec w jakieś archiwa i popatrzeć sobie jak to kiedyś było. Bo na tym starym dysku w katalogu „countries” gdzie było dużo egzotycznych jotpegów, dalekich tiffów i zagranicznych .dng był też jeden … Czytaj dalej →

Wyniki wyborów mną potrzasły, że musiałem od rana uciec w jakieś archiwa i popatrzeć sobie jak to kiedyś było. Bo na tym starym dysku w katalogu „countries” gdzie było dużo egzotycznych jotpegów, dalekich tiffów i zagranicznych .dng był też jeden folder który nazywa się Polska i zawierał 3970 plików. Zdjęcia robie chyba wtedy w większości przez okno mojego okna na ul. Kowieńskiej. Tam zawsze dużo się działo. Poza tym Praga Północ, Żoliborz, Centrum. Autobusy i tramwaje.
Normalnie postawiłbym teraz tą Polskę z tamtych lat obok Kuby czy Kazachstanu. Tak pomiędzy nimi. 2001-2004 przed wejściem do Unii. Wszyscy co mieli wyjechać z PL wyjechali.
Szokujące że bardzo mało ludzi wtedy na codzień robiło zdjęcia, w ogóle nikt nie fotografował zwykłych chwil, bo aparaty były do uwieczniania momentów najważniejszych, a nie trzepania dywanu, pójścia do warzywnika. Czasem jedna czy druga osoba miała aparat, wiadomo telefony już były jakieś ale się z nich dzwoniło 5 sekundowe wrzuty żeby nie płacić.
No I nienawidziłem Polski do zdjęć, była masakryczna. Wolałem Amerykę Południową, Indie, Azję. Ba! Nawet Bałkany wolałem.
Patrzę na te nieudane zdjęcia, nieudolne, oszczędne, beztroskie, bezsensowne, czasem celowo z dziwnym pomarańczowym filtrem, albo jpg z balansem bieli tak żeby było zielono – jak u Won Kar Waia. Przypadkowe, brzydkie zdjęcia, brzydoty jaka nas otaczała. Kicz, wizualny harkdkor, zaniedbane domy, zniszczone ulice, ludzie sklepani losem.
Jak bardzo się Polska zmieniła. I to widać nie tylko w dużych miastach. I gdyby nie EU bylibyśmy Mega Transnistriją w rzeczywistości alternatywnej do której poniektórzy bardzo by chcieli wrócić.
Możemy się wszyscy spierać i kłócić, chodzić do kościoła czy nie, być prawakiem lewakiem, ale nie zmieniajcie sobie otoczenia. Bądźmy w Europie a nie w USSR.
1 czerwiec – TRZASKOWSKI.