Wstrząsające historie z Bukaresztu: karaluchy i kebab
Taka opowieść na dziś. Jeśli pytacie, jak było w Bukareszcie, to mrau. Sraczka i mrok. Wycieczka jest tradycyjna o tej porze roku, albowiem kolega Marcin obchodzi urodziny. Zaskakująco o tej samej porze roku. Zazwyczaj mamy fart, podróżując w listopadzie po ulicach, dajmy na to, Sofii w koszulkach na krótki rękaw. I prawie się udało i…
What's Your Reaction?