Danny Boyle chciał, żeby jego film science fiction był początkiem trylogii. Zawiodły wyniki
W 2007 roku zadebiutował film W stronę słońca, którego reżyserem był Danny Boyle, a scenarzystą Alex Garland. W produkcji zagrali m.in. Cillian Murphy, Chris Evans, Hiroyuki Sanada, Rose Byrne, Cliff Curtis oraz Michelle Yeoh, a fabuła opowiadała o astronautach, którzy musieli dostarczyć ładunek jądrowy na słońce. Okazuje się, że Boyle i Garland planowali kolejne części filmu. […]

W 2007 roku zadebiutował film W stronę słońca, którego reżyserem był Danny Boyle, a scenarzystą Alex Garland. W produkcji zagrali m.in. Cillian Murphy, Chris Evans, Hiroyuki Sanada, Rose Byrne, Cliff Curtis oraz Michelle Yeoh, a fabuła opowiadała o astronautach, którzy musieli dostarczyć ładunek jądrowy na słońce. Okazuje się, że Boyle i Garland planowali kolejne części filmu.
Reżyser opowiada:
Oryginalnie robiliśmy trylogię, Alex napisał zarys kolejnych dwóch części. Miały dotyczyć samego słońca.
Boyle nie pamięta szczegółowo fabuły kolejnych odsłon, ale zaznacza, że w jednej z nich zawarty był wyjątkowy pomysł związany z „patrzeniem na zewnątrz i poruszaniem się”. Ostatecznie plany zostały porzurzone ze względu na słaby wynik filmu w box office (nie zwrócił nawet budżetu).
W rozmowie Boyle wspomina też, że nie zgadzał się z producentami na temat niektórych elementów filmu, w tym ponurego tonu całości. Twórca lubi jednak W stronę słońca – Boyle opowiada, jak kilka lat temu oglądał fragmenty ze swoją córką i był zadowolony z efektu końcowego.
Boyle i Garland połączyli siły przy filmie 28 lat później, który ma być początkiem nowej trylogii. Premiera 20 czerwca.