KRÓLOWA KRWI. Science fiction, które zainspirowało „Obcego” i „Siłę witalną”

Królowa krwi nie jest tak dobra, jak jej sławniejsi następcy, ale i tak warto ją obejrzeć. Rok 1990. Dwadzieścia lat wcześniej ludzie wylądowali na Księżycu i zbudowali tam załogowe stacje kosmiczne, a teraz przygotowują się do eksploracji Wenus i Marsa. Laura James, astronautka z Międzynarodowego Instytutu Technologii Kosmicznej, od pewnego czasu odbiera dziwne sygnały z […]

Jun 18, 2025 - 19:40
 0
KRÓLOWA KRWI. Science fiction, które zainspirowało „Obcego” i „Siłę witalną”

Królowa krwi nie jest tak dobra, jak jej sławniejsi następcy, ale i tak warto ją obejrzeć.

Rok 1990. Dwadzieścia lat wcześniej ludzie wylądowali na Księżycu i zbudowali tam załogowe stacje kosmiczne, a teraz przygotowują się do eksploracji Wenus i Marsa. Laura James, astronautka z Międzynarodowego Instytutu Technologii Kosmicznej, od pewnego czasu odbiera dziwne sygnały z kosmosu. Przekaz pochodzi od obcej rasy, która zamierza posłać na Ziemię swego ambasadora. Statek obcych rozbija się jednak na Marsie, toteż ludzkość wysyła misję ratunkową, w skład której wchodzą Laura, Brockman i Grant. Po wylądowaniu na czerwonej planecie okazuje się, że załoga statku obcych jest martwa, ale ktoś prawdopodobnie przedostał się w kapsule ratunkowej na Fobos, jeden z dwóch księżyców Marsa. Dwaj astronauci podróżują więc z Ziemi na Fobos i odnajdują tam nieprzytomną, lecz wciąż żywą obcą; jeden z nich transportuje ją na Marsa. Astronauci otrzymują rozkaz zabrania obcej na Ziemię, ale kosmitka okazuje się istotą śmiertelnie niebezpieczną.

W latach 60. wytwórnia American International Pictures i Roger Corman zapoczątkowali osobliwy trend w kinematografii: nabywali prawa do radzieckich filmów science fiction i wykorzystywali ich fragmenty (szczególnie te z efektami specjalnymi) we własnych produkcjach. Ten swoisty sampling filmowy zrodził m.in. Battle Beyond the Sun (1962) F.F. Coppoli [oparty na Kosmos wzywa (1959) Mikhaila Karyukova i Aleksandra Kozyra], Podróż na prastarą planetę (1965) Curtisa Harringtona i Podróż na planetę prehistorycznych kobiet (1968) Petera Bogdanovicha [oba na kanwie Planety burz (1962) Pavla Klushantseva). Królowa krwi jest swego rodzaju przeróbką Mechte Navstrechu (1963) Mikhaila Karyukova i Otara Koberidze ze scenami „pożyczonymi” ze wspomnianego Kosmos wzywa. Harrington nakręcił film w ciągu tygodnia za 65 tysięcy dolarów, w obsadzie znaleźli się zaś John Saxon, Judi Meredith, Basil Rathbone, Florence Marly, Dennis Hopper oraz Robert Boon.

To zadziwiające, że przy tak niskim budżecie Królowa krwi tak dobrze się prezentuje: radzieckie materiały filmowe zostały wkomponowane w całość w sposób nie tylko przemyślany, ale też zgoła oszczędny (to właściwie tylko kilka sekwencji), cała reszta nakręcona przez Amerykanów wygląda zaś solidnie – i nigdy tanio. Jest to, rzecz jasna, film klasy B, zatem nie ma co liczyć na fajerwerki (ani tym bardziej na wiarygodne przedstawienie nauki, a zwłaszcza międzyplanetarnych lotów), ale jest tu kilka elementów, które robią wrażenie: wnętrza statków kosmicznych, czerwień Marsa na tle czerni kosmosu, wejście rakiety na orbitę i jej lądowanie. Duży atut stanowi także kreacja Florence Marly jako zielonoskórej, niemej kosmitki: czeska aktorka dobrze oddała nieziemską, enigmatyczną aurę spowijającą tę postać, a sceny z jej udziałem należą do najlepszych w całym filmie. Ciekawe też, że obca do złudzenia przypomina Marsjankę z Marsjanie atakują! (1996) Tima Burtona.

Jeszcze bardziej zaskakujące jest to, jak Królowa krwi kojarzy się z późniejszymi filmami science fiction, takimi jak Obcy – ósmy pasażer Nostromo (1979) Ridleya Scotta oraz Siła witalna (1985) Tobego Hoppera. W rzeczy samej Harrington był przekonany, że twórcy Obcego musieli inspirować się jego obrazem, bo – jak sam zauważył – „film Ridleya jest jak znacznie lepsza, droższa i bardziej rozbudowana wersja Królowej krwi”. Podobieństwa rzeczywiście są [choć nie tak uderzające, jak w przypadku Planety wampirów (1965) Mario Bavy]: obydwie produkcje opowiadają o losach załogi statku kosmicznego, która zostaje zwabiona sygnałem SOS do rozbitego pozaziemskiego wehikułu, a potem sprowadza na pokład groźne monstrum, które sukcesywnie ją wykańcza, a na końcu składa jaja. Nie oznacza to, że Królowa krwi to film w stu procentach oryginalny, ponieważ Harrington też miał swoje inspiracje – choćby It! The Terror from Beyond Space (1958) Edwarda L. Cahna.