MOAB | LEDLEY | RESAVOIR & MATT GOLD | POINT CONTACT
Nowości płytowe, a wśród nich to, czego nie znajdziemy w strumieniu mainstreamu. MOAB – „Laws Ov Nature” | Knekelhuis / marzec 2025 Kolektyw MOAB pochodzi z Artykuł MOAB | LEDLEY | RESAVOIR & MATT GOLD | POINT CONTACT pochodzi z serwisu Nowamuzyka.pl.

Nowości płytowe, a wśród nich to, czego nie znajdziemy w strumieniu mainstreamu.
MOAB – „Laws Ov Nature” | Knekelhuis / marzec 2025
Kolektyw MOAB pochodzi z Montrealu i tworzą go: Simon St-Louis, Mathieu Deschênes, Philippe Gratton, Jasmin Baillargeon i Peter Martinelli-Bunzl. Nazwa projektu wprost odnosi się do miasta w stanie Utah w Stanach Zjednoczonych, często opisywanego jako brama do Parków Narodowych Arches i Canyonlands. W tym roku MOAB wydali swoją debiutancką kasetę „Laws Ov Nature”, choć można w sieci natknąć się na dłuższą ich kompozycję „Isle-Verte 2022”.
Tworzą niełatwo definiowalną muzykę z pogranicza wszelakich eksperymentów z elektroniką pulsującą rozmaitymi brzmieniami starych syntezatorów, o układzie „kostnym” opartym na automacie perkusyjnym oraz grząskich liniach gitary basowej. Słychać również inne instrumenty: gitarę, klarnet, flet, trąbkę. W skrócie: improwizują z wielką swobodą nie patrząc na konwencje. Pojawiają się też skrawki recytowanych tekstów nadając jeszcze większej głębi.
„Laws Ov Nature” porównałbym do powolnie topniejących tafli dźwiękowych tańczących przy dubowym transie psychodelicznego oderwania. To na pewno nie są nagrania dla osób ogarniętych zniecierpliwieniem, więc tylko uprzedzam, a raczej zachęcam do zwolnienia i wsłuchania się w ten wyjątkowy materiał, który stawiam w okolice katalogu belgijskiej Crammed Discs (m.in. Aksak Maboul, Aquaserge), a z drugiej strony majaczą skojarzenia z Tuxedomoon i Tortoise. Jestem przekonany, że nie uwolnicie się tak szybko od tytułowego utworu.
LEDLEY – „LEDLEY” | Impossible Ark Records / kwiecień 2025
Z Kanady przenosimy się na Wyspy Brytyjskie, a dokładnie do Bristolu, gdzie tworzą członkowie tria LEDLEY: Chris Williams (saksofon altowy, elektronika), Raph Clarkson (puzon, elektronika) i Riaan Vosloo (elektronika, postprodukcja). Fani piłki nożnej pewnie od razu odczytali nawiązanie w nazwie projektu do postaci piłkarza Ledleya Kinga z Tottenham Hotspur. Tak, miesza się tu jazzowa improwizacja, eksperyment i świat piłkarski z odnośnikiem do zjawiska wspólnotowości, kreowania społeczności. Przypomina się ścieżka dźwiękowa zespołu Mogwai do filmu „Zidane: A 21st Century Portrait”.
Muzycy LEDLEY stworzyli coś w rodzaju suity, gdzie każdy z fragmentów bezszelestnie przechodzi w następny. Okazuje się, że saksofon, puzon i elektronika (często ambientowa, plamiasta) potrafią utworzyć własną community o nieoczywistym przekazie. Sądzę, że LEDLEY przyciągnie uwagę miłośników tego, co robią Binker and Moses na swojej ostatniej płycie „Feeding The Machine” czy też w szerszym spektrum dokonań saksofonisty Colina Stetson.
Resavoir & Matt Gold – „Horizon” | International Anthem / maj 2025
Tutaj łączą się dwie postaci chicagowskiej sceny, czyli Will Miller, uznany trębacz, kompozytor i producent, który współpracował z SZA, Whitney i nie tylko, a także Matt Gold – doświadczony multiinstrumentalista i znakomity gitarzysta. Nawet uczęszczali razem do Oberlin College Conservatory of Music, to jednak trzeba było wielu lat, żeby na dobre spotkać się w studiu. Połączył też ich wspólny zachwyt muzyką brazylijską z lat 60. i 70., a szczególnie twórczością gitarzystą Luisa Bonfy i piosenkami Miltona Nascimento, zwłaszcza jego współpracą z Herbie Hancockiem i Waynem Shorterem.
Horizon by Resavoir & Matt Gold
Panowie nie są sami na płycie „Horizon”, wspomagają ich chociażby takie postaci jak skrzypaczka Macie Stewart, saksofonista Tim Bennett, perkusista Eddie Burns i wiele innych muzyków, wokalistek. Punktem wyjścia do stworzenia zestawu utworów miała być gitara klasyczna, brzmienie nylonowych strun, ale całość ewoluowała i została poszerzona o różne orkiestracje. – „Początkowo myśleliśmy o tej płycie jako o płycie z gitarą akustyczną, ale ostatecznie chcieliśmy ją oprawić orkiestrowo i zobaczyć, ile odcieni i kolorów możemy wprowadzić wokół tego dźwięku” – mówi Gold. Świetnie to słychać w ujmującym nagraniu „Memento” z piękną gitarą, soczystym groove’em i smyczkami Stewart.
Przez „Horizon” przebiją strugi słońca, uczucie ciepłego, bezpiecznego świata oraz wpatrywania się w bezbrzeżne niebo mieniące się szklistością oceanu („Horizon”). To zdecydowanie moja muzyka zbliżającego się lata.
– „Muzycznie zawsze staramy się uchwycić ulotny moment nieskończonej przestrzeni, czując ogrom rzeczy, wiedząc, że zawsze będą się zmieniać” – opowiada Gold.
Point Contact – „A Fleeting Point in Terrifying Beauty” | WW Records / luty 2025
To kolejny dziś opisywany przeze mnie brytyjski projekt. Point Contact to duet w którego składzie mamy takich muzyków jak: Jo Wills (gitary, bas, syntezatory, trąbka, elektronika) i Guy Wood (perkusja). Na ich pierwszym wydawnictwie „A Fleeting Point in Terrifying Beauty” wspomagani są w niektórych nagraniach przez gitarzystę Rasmusa Zschocha i wokalistkę Rhia Parker.
W Point Contact znalazło się miejsce dla różnego rodzaju instrumentarium, słyszymy, instrumenty analogowe, cyfrowe i akustyczne, drony, nagrania terenowe, sprzężenia zwrotne, perkusję, syntezatory i gitary. Premiera „A Fleeting Point in Terrifying Beauty” miała miejsce w 2023 roku jako immersyjny pokaz audiowizualny łączący dźwięk, światło i inne elementy wizualne. Pokaz na żywo „A Fleeting Point in Terrifying Beauty” był wynikiem interdyscyplinarnego projektu, w którym uczestniczyli Jo Wills (profesor muzyki elektronicznej i produkowanej, Guildhall School of Music and Drama), David Altweger (artysta wideo i wykładowca, Wydział Wzornictwa, Uniwersytet Nauk Stosowanych w Vorarlbergu), Margarita Köhl (projektantka systemowa, Wydział Wzornictwa, Uniwersytet Nauk Stosowanych w Vorarlbergu) i ich studenci, badając potencjał współpracy międzygatunkowej w celu otwarcia nowych sposobów doświadczania muzyki.
A Fleeting Point in Terrifying Beauty by Point Contact
Tu z kolei jest dużo mroku, ciężkich brzmień gitar, syntezatorowych fal („Shoot Like A Meteor From Dizzy Height”), ale też post-rockowej melancholijności, chociażby w takim bardzo dobrym nagraniu „Hold Cloud” momentami graniczącym blisko z tym, co znamy z płyt Sunn O))).
– „(…) Proces rozpoczął się od nagrań terenowych, czerpiących strukturę i kontekst z krajobrazu, następnie rozwijając tę strukturę poprzez improwizację, pozwalając frazom i kształtom mieć przestrzeń, której potrzebują, aby oddychać, a następnie próbując znaleźć prostotę kształtu i linii w kompozycjach. Wszystko to złożyło się na dzieło, które odzwierciedla okres mojego pobytu na tej planecie, jest jak emocjonalny i polityczny punkt w wirze istnienia – ulotny punkt w przerażającym pięknie” – wyjaśnia Wills.
Warto zapamiętać nazwę Point Contact i dać sobie szansę na przesłuchanie „A Fleeting Point in Terrifying Beauty”.
Artykuł MOAB | LEDLEY | RESAVOIR & MATT GOLD | POINT CONTACT pochodzi z serwisu Nowamuzyka.pl.