BSK vs Miły ATZ, Kosma Król i inni - dissy, posty i nowy album

W piątek (20.06) swoją premierę miał album "Duo" stworzony przez BSK. Przez ostatnie tygodnie było dość głośno o chłopakach z Wrocławia, jednak nie względu na rollout krążka, a kontrowersje, które się wokół nich zebrały. Beef BSK vs. reszta świata zainicjował Miły ATZ, który w "Cypherze roku" nawinął:"To nie wyzwanie, to tylko hip-hop, jego zasady, a nie żaden contest, ksera od dawna już są rozjebane i to moja wina, teraz czaisz kontekst? Do sporych rozmiarów Ci urósł ten kompleks, fejkowy diament, ukryty frajer, patrzę z żalem na Świętego Bassu ostatni kawałek. Aż się przekręcił na amen, teraz Cię zje jego cloud, przyznaj się fanom co odjebałeś i, że cierpi przez Ciebie cały Twój skład. Złapałeś zawieszkę, nie pomoże delete + control alt, miał być szybki escape, a teraz lamusie masz no way out".Następnie swoją perspektywę przedstawili również Krzaquu w "Zbuntowani" i Kosma Król z "Lingo". Oba numery nie były już tylko zaczepkami, a pełnoprawnymi dissami. BSK, a konkretnie Jay-K'owi, zarzucono m.in. bycie fałszywym, pozerstwo, a także stworzenie fake konta, które miało na celu wyśmiewanie Krzaka. Możliwe, że nie wyszłoby to na jaw, gdyby nie adres e-mail podpięty pod konto, który należał do... Jay-K'a.[Ciąg dalszy artykułu poniżej]Swoje trzy grosze dołożył również bloger i dziennikars Klimkiewitz w obszernych wpisach na Facebooku, gdzie wysunął szereg zarzutów w stronę grupy:Na masę zarzutów w końcu postanowił odpowiedzieć Jay-K. W relacji na Instagramie pojawiło się poniższe oświadczenie:"Z perspektywy czasu łatwiej nam spojrzeć na własne błędy. Piszę o tym często. Jakieś 6 miesięcy temu popełniłem jeden z nich, który poszedł zdecydowanie za daleko. Zrobiłem meme-fanpage o Krzaku. Nie miało to żadnego celu. Było to dziecinne i mogło zaboleć. Szczerze, żałuję tego. źle się z tym czułem i dlatego osobiście przeprosiłem go za to kilka miesięcy temu. Moja/nasza muzyka opiera się na emocjach i autentyczności. Szczerze nie rozumiem, jak można mieć problem z tym że ktoś robi piosenki o miłości. Jeżeli ktoś uważa inaczej, że nasza muzyka jest robiona dla hajsu i pod trendy, tylko dlatego że rośnie, to już nie moja sprawa. Tak jak moje życie miłosne, to nie sprawa innych. Akcja sprzed 6 miesięcy. Wyciąganie publiczne, akurat po największym singlu i przed releasem albumu, wokół promowanej akcji Netflixa. Ataki skierowane w stronę zespołu mimo, że sytuacja dotyczy tylko mnie. Pytanie, kto tu jest kalkulatorem? Daleko mi do nakręcania spirali nienawiści. Dissowanie, to chyba nie jest mój cel jako artysty, zwłaszcza, że ten wave miał łączyć ludzi, a nie dzielić. Popełniłem błąd. Przeprosiłem za niego - szczerze. Wracam do kończenia albumu, który będzie dojrzalszy niż moje poprzednie rzeczy, podobnie jak mój mindset."Kilka dni przed premierą "Duo" do beefu dołączyła także ekipa Thirdeye z dissem "Boją się kurwy". Związany z "trzecim okiem" Zdechły Osa również dorzucił kilka zdań od siebie:"BSK będzie znane od kiedy wrzucę, jak moi kumple się na nich wkurwili. Ja jestem neutralny jak Szwajcaria, ale wiem że mastka biologicznie jest określeniem na skutek braku higieny w miejscach intymnych. Ale ja o tym chociaż wiem. O BSK nic nie wiem. Cały Wrocław nie wie jak coś. Biskupin jest śliczny. Uważałam to za piękny teren we Wrocławiu.  Niech oni nie reprezentują tak ślicznego miejsca. Bo ja kocham biskupin, ale dalej nie wiem co to BSK. Z tego co już wiem, to tylko adresy, było was trzech jest dwóch, Biskupin ode mnie się za was wstydzi. Spróbujcie za nas reprezentować 71, przeproście to się dogadamy, ja nienawidzę przemocy i wysyłam buziaki."Natomiast już w dzień premiery "Duo" pojawił się kolejny diss z obozu Thirdeye pt. "Tax Free":[Ciąg dalszy artykułu poniżej]W międzyczasie pojawił się jeszcze diss od Wary pt. "Happywave":[Ciąg dalszy artykułu poniżej]W taki sposób doszliśmy do 20. czerwca, czyli dnia premiery krążka "Duo". W numerze "Matcha rap" Jay-K w końcu muzycznie postanowił odnieść się do całego zamieszania:"A jak chcecie beefu to odpalcie se Wardęgę na YouTube Jak chcę beefu to zjadam se burgera z ketchupem Od zawsze robimy muzę, żeby wam coś przekazać Zrobiłem coś głupiego, wyjaśniłem w kuluarach To nie wystarczyło, wylała się fala Płyta już oddana, ale poczułem, że muszę nagrać Nie wiem, czy to jest hip-hop, po prostu poczułem, że jara Chcieliście, to macie Jay-K na paru faktach Tak teraz siedzę se na słońcu i mam podkrążone oczy Myślę o tym, że mieliśmy się jednoczyć Bo każdy ma swój blok – jeden szary, jeden kolorowy Czy aż tak cię to boli? Tu nie chodzi o hajs czy kto lepiej trendy goni Chodzi o to, by tworzyć".[Ciąg dalszy artykułu poniżej]Na kanale Rap Space pojawiło się podsumowanie zarzutów w formie wideo, do którego przyłożyli się także Klimkiewitz i Lil Konon:

Jun 21, 2025 - 17:50
 0
BSK vs Miły ATZ, Kosma Król i inni - dissy, posty i nowy album

W piątek (20.06) swoją premierę miał album "Duo" stworzony przez BSK. Przez ostatnie tygodnie było dość głośno o chłopakach z Wrocławia, jednak nie względu na rollout krążka, a kontrowersje, które się wokół nich zebrały.

Beef BSK vs. reszta świata zainicjował Miły ATZ, który w "Cypherze roku" nawinął:

"To nie wyzwanie, to tylko hip-hop, jego zasady, a nie żaden contest, ksera od dawna już są rozjebane i to moja wina, teraz czaisz kontekst?
Do sporych rozmiarów Ci urósł ten kompleks, fejkowy diament, ukryty frajer, patrzę z żalem na Świętego Bassu ostatni kawałek.
Aż się przekręcił na amen, teraz Cię zje jego cloud, przyznaj się fanom co odjebałeś i, że cierpi przez Ciebie cały Twój skład.
Złapałeś zawieszkę, nie pomoże delete + control alt, miał być szybki escape, a teraz lamusie masz no way out".

Następnie swoją perspektywę przedstawili również Krzaquu w "Zbuntowani" i Kosma Król z "Lingo". Oba numery nie były już tylko zaczepkami, a pełnoprawnymi dissami. BSK, a konkretnie Jay-K'owi, zarzucono m.in. bycie fałszywym, pozerstwo, a także stworzenie fake konta, które miało na celu wyśmiewanie Krzaka. Możliwe, że nie wyszłoby to na jaw, gdyby nie adres e-mail podpięty pod konto, który należał do... Jay-K'a.

[Ciąg dalszy artykułu poniżej]

Swoje trzy grosze dołożył również bloger i dziennikars Klimkiewitz w obszernych wpisach na Facebooku, gdzie wysunął szereg zarzutów w stronę grupy:

Na masę zarzutów w końcu postanowił odpowiedzieć Jay-K. W relacji na Instagramie pojawiło się poniższe oświadczenie:

"Z perspektywy czasu łatwiej nam spojrzeć na własne błędy. Piszę o tym często. Jakieś 6 miesięcy temu popełniłem jeden z nich, który poszedł zdecydowanie za daleko. Zrobiłem meme-fanpage o Krzaku. Nie miało to żadnego celu. Było to dziecinne i mogło zaboleć. Szczerze, żałuję tego. źle się z tym czułem i dlatego osobiście przeprosiłem go za to kilka miesięcy temu. Moja/nasza muzyka opiera się na emocjach i autentyczności. Szczerze nie rozumiem, jak można mieć problem z tym że ktoś robi piosenki o miłości. Jeżeli ktoś uważa inaczej, że nasza muzyka jest robiona dla hajsu i pod trendy, tylko dlatego że rośnie, to już nie moja sprawa. Tak jak moje życie miłosne, to nie sprawa innych. Akcja sprzed 6 miesięcy. Wyciąganie publiczne, akurat po największym singlu i przed releasem albumu, wokół promowanej akcji Netflixa. Ataki skierowane w stronę zespołu mimo, że sytuacja dotyczy tylko mnie. Pytanie, kto tu jest kalkulatorem? Daleko mi do nakręcania spirali nienawiści. Dissowanie, to chyba nie jest mój cel jako artysty, zwłaszcza, że ten wave miał łączyć ludzi, a nie dzielić. Popełniłem błąd. Przeprosiłem za niego - szczerze. Wracam do kończenia albumu, który będzie dojrzalszy niż moje poprzednie rzeczy, podobnie jak mój mindset."

Kilka dni przed premierą "Duo" do beefu dołączyła także ekipa Thirdeye z dissem "Boją się kurwy". Związany z "trzecim okiem" Zdechły Osa również dorzucił kilka zdań od siebie:

"BSK będzie znane od kiedy wrzucę, jak moi kumple się na nich wkurwili. Ja jestem neutralny jak Szwajcaria, ale wiem że mastka biologicznie jest określeniem na skutek braku higieny w miejscach intymnych. Ale ja o tym chociaż wiem. O BSK nic nie wiem. Cały Wrocław nie wie jak coś. Biskupin jest śliczny. Uważałam to za piękny teren we Wrocławiu.  Niech oni nie reprezentują tak ślicznego miejsca. Bo ja kocham biskupin, ale dalej nie wiem co to BSK. Z tego co już wiem, to tylko adresy, było was trzech jest dwóch, Biskupin ode mnie się za was wstydzi. Spróbujcie za nas reprezentować 71, przeproście to się dogadamy, ja nienawidzę przemocy i wysyłam buziaki."

Natomiast już w dzień premiery "Duo" pojawił się kolejny diss z obozu Thirdeye pt. "Tax Free":

[Ciąg dalszy artykułu poniżej]

W międzyczasie pojawił się jeszcze diss od Wary pt. "Happywave":

[Ciąg dalszy artykułu poniżej]

W taki sposób doszliśmy do 20. czerwca, czyli dnia premiery krążka "Duo". W numerze "Matcha rap" Jay-K w końcu muzycznie postanowił odnieść się do całego zamieszania:

"A jak chcecie beefu to odpalcie se Wardęgę na YouTube
Jak chcę beefu to zjadam se burgera z ketchupem
Od zawsze robimy muzę, żeby wam coś przekazać
Zrobiłem coś głupiego, wyjaśniłem w kuluarach
To nie wystarczyło, wylała się fala
Płyta już oddana, ale poczułem, że muszę nagrać
Nie wiem, czy to jest hip-hop, po prostu poczułem, że jara
Chcieliście, to macie Jay-K na paru faktach
Tak teraz siedzę se na słońcu i mam podkrążone oczy
Myślę o tym, że mieliśmy się jednoczyć
Bo każdy ma swój blok – jeden szary, jeden kolorowy
Czy aż tak cię to boli? Tu nie chodzi o hajs czy kto lepiej trendy goni
Chodzi o to, by tworzyć".

[Ciąg dalszy artykułu poniżej]

Na kanale Rap Space pojawiło się podsumowanie zarzutów w formie wideo, do którego przyłożyli się także Klimkiewitz i Lil Konon: